Widok na Uherce - początek XIX wieku

Dlaczego Uherce są Mineralne?

25 czerwca, 2025 Bieszczadzkie opowieści

W 1837 roku w dodatku do „Gazety Lwowskiej” ukazał się artykuł reklamujący uherczański zakład zdrojowy, korzystający ze źródła wody siarczanowej. Podpisany jedynie inicjałem autor zachwycał się pięknem krajobrazu otaczającego miejscowość:

„Piękna równina zewsząd amfiteatralnie pasmami gór otoczona i przez środek rzeką Olszanicą do Sanu wpadająca przerżnięta, miejsce to nader przyjemnem czyni oku. Od południa mglisty Bieszczad spoza gór wychyla swe poważne czoło, a przylegle .wzgórza z rozlicznemi swemi przerwami, to w zieloną szatę urodzajnych smug , to w ciemny płaszcz lasów strojne, nie robią tego widoku dzikim, ale słodko rozmarzającym.”

Według autora tekstu, wspomniane źródło zostało odkryte przez ówczesnego właściciela majątku Karola Skibińskiego (zm. 1864) i znajdowało się około dwieście kroków, powyżej miejscowego dworu, nazwanego w artykule pałacem. Za sprawą wspomnianego ziemianina powstały „łazienki” czyli niewielki zakład kąpielowy. Z pewnością przedsiębiorczy właściciel majątku widział w tym szansę na zwiększenie dochodów. Cytowany wyżej artykuł był zapewne sponsorowany, a przynajmniej inspirowany przez tego twórcę zakładu leczniczego w Uhercach. Możemy w nim przeczytać o licznych dolegliwościach na które panaceum stanowić miały uherczańskie wody:

„Mnóstwo mamy przykładów, że tutaj ludzie, którzy straciwszy wszelką nadzieję dalszego życia, opuszczeni już od lekarzy , ostatniej od zbawiennego źródła przyszli żądać pomocy; nadspodziewanego po kilku wziętych kąpielach doznali skutku, a wzmocnieni na siłach z przywróconem zdrowiem wesoło do domu wracali. Były nawet wypadki, iż w suchotach wody te ludziom nad grobem prawie już stojącym, okazały się pomocnemi (…).”

Kąpiele w wodach uherczańskich miały pomagać na choroby skórne, wspierać gojenie się ran, wspierać leczenie próchnicy zębów, dolegliwości reumatycznych i wielu innych. Na „łazienki” w Uhercach składało się osiem pomieszczeń kąpielowych wyposażonych w sumie w 16 wanien, do których doprowadzona rurami była zimna i ciepła woda. Jak można dowiedzieć się z przywoływanego tutaj artykułu. Dwie kabiny przeznaczone były dla duchowieństwa obu obrządków, a jedna miała nieodpłatnie być udostępniana ludziom ubogim.

Kariera uzdrowiskowa miejscowości Uherce była efemeryczna. Wraz z rozwojem poszukiwań ropy naftowej, w majątku zaniechano dalszego rozwoju zakładu leczniczego. Eksploatacja płynnego czarnego złota przyczyniła się również do obniżenia poziomu wód mineralnych w okolicy. Już w wydanym w 1873 roku „Rysie balneologii powszechnej” Michał Zieleniewski wymienił co prawda dwa źródła słonych wód w Uhercac, ale nie wspomniał o istniejącym przy nich zakładzie leczniczym.

O odkryciu źródeł słono-siarczanych w Uhercach w latach 30. XIX wieku wspomniano w publikacji wydanej z okazji I Krajowego Zjazdu Przemysłowo-Balneologicznego, który odbył się we Lwowie w październiku 1910 roku. Nie podawano jednak informacji o ich wykorzystaniu. Natomiast wydanym w 1912 roku przewodniku po galicyjskich uzdrowiskach i letniskach pojawiła się wzmianka, że na terenie majątku w Uhercach występować mają źródła jodowe, a na okolicznych gruntach drobnych właścicieli źródła siarczane. Autorzy przewodnika zaznaczyli jednak, że nie dokonano dotąd analizy chemicznej źródeł, a one same nie są eksploatowane. W 1928 roku Ludwik Horwitz w swoim sprawozdaniu z badań geologicznych napisał:

„(…) w Uhercach, blisko dworu i kościoła rzymskokatolickiego, mają występować źródła siarczane, które nawet uczyniły kiedyś z tej wsi miejscowość leczniczą (nie udało się sprawdzić tych wiadomości).”

Informacja powyższa kłóci się ze wzmiankami zamieszczanymi w niektórych opracowaniach krajoznawczych, że uzdrowisko w Uhercach było efektem działań rodziny Tillów. Myślę zatem, że można śmiało stwierdzić, że w latach 1905-1936, gdy miejscowy majątek a następnie jego część należały do wybitnego profesora prawa, a następnie jego syna, Uherce Mineralnie miały już za sobą etap rozwoju uzdrowiska w tej miejscowości. Potwierdza to również fakt, że o Uhercach nie wspomniano w wydanym w okresie międzywojennym, bardzo obszernym „Przewodniku po uzdrowiskach i letniskach polskich”. Pamiątką po zdrojowej przeszłości pozostaje jednak drugi człon nazwy miejscowości – Uherce Mineralne. Natomiast tuż przy miejscowym kościele zachował się grób Karola Skibińskiego – ziemianina, który próbował zamienić Uherce w kurort leczniczy.

Łukasz Bajda